Wizyty u zwierząt gospodarskich
Pracowici młodzi rolnicy
W gospodarstwie z hodowlą bydła wywożenie obornika, dojenie i karmienie jest na porządku dziennym. Gospodarz opiekuje się swoimi zwierzętami 365 dni w roku i jest wdzięczny za każdą pomocną parę rąk. Podczas wizyt w zabudowaniach gospodarskich szczególnie chętnie pomagają dzieci.
W gospodarstwie z hodowlą bydła wywożenie obornika, dojenie i karmienie jest na porządku dziennym. Gospodarz opiekuje się swoimi zwierzętami 365 dni w roku i jest wdzięczny za każdą pomocną parę rąk. Podczas wizyt w zabudowaniach gospodarskich szczególnie chętnie pomagają dzieci.
Piąta po południu to bardzo ważny czas dla wielu dzieci spędzających ferie w gospodarstwie w Południowym Tyrolu – dokładnie o tej godzinie obowiązkowo wsuwają na nogi gumowce i prosto ze swojego wakacyjnego apartamentu udają się do obory. Tam czeka na nie gospodarz, który wita młodych rolników, wręczając im małe widły. Porządek dnia to codzienna praca w oborze: mali goście dzielnie pomagają oraz karmią krowy świeżym sianem. Podczas dojenia krów robią wielkie oczy i na własne oczy przekonują się, skąd pochodzi mleko. Najchętniej jednak zajmują się małymi cielętami: każdy chciałby je pogłaskać i zaopiekować się nimi. Gospodarz zawsze stoi obok, służy dzieciom pomocą i cierpliwie odpowiada na ich dociekliwe pytania.
Ale w gospodarstwach w Południowym Tyrolu mieszka także wiele innych zwierząt, o które trzeba każdego dnia zadbać. Kozy, owce oraz króliki z niecierpliwością czekają, aby je nakarmić i bardzo się cieszą na każdą porcję czułości. Dzieci, jeszcze bardziej zmotywowane, ruszają następnie do kurnika, w którym przy odrobinie szczęścia czeka na nie jeszcze ciepłe jajko od ulubionej kury. Dzięki takim codziennym wizytom w zabudowaniach gospodarskich mali goście nie tylko uczą się właściwego postępowania ze zwierzętami, ale też poznają przy okazji wielu zwierzęcych przyjaciół.